Takie dane przedstawia WHO, a ceniony magazyn Lancet umieścił palenie na trzecim miejscu czynników ryzyka otępienia, na które mamy wpływ.Badania pokazują, że palacze są o 30% bardziej narażeni na rozwój otępienia i 40% bardziej na chorobę Alzheimera w porównaniu do osób niepalących. Osoby, które palą w średnim wieku, zwiększają swoje ryzyko zachorowania na chorobę Alzheimera o 200%
Im więcej palisz, tym większe masz ryzyko otępienia
Dlaczego?
Badania sugerują, że wdychanie dymu tytoniowego wiąże się ze stresem oksydacyjnym organizmu, czyli utratą równowagi między toksycznymi cząsteczkami w naszych komórkach a przeciwutleniaczami, których potrzebujemy, aby je usunąć. Biologicznie rzecz biorąc, to właśnie stres oksydacyjny w mózgu powoduje chorobę Alzheimera, o czym dowiecie się już niedługo od mojego gościa.
Palenie zwiększa również ryzyko udaru i chorób sercowo-naczyniowych, które są w czołówce czynników ryzyka otępienia i choroby Alzheimera. Jak to się dzieje? Palenie uszkadza strukturę naczyń krwionośnych, utrudniając swobodny przepływ krwi po ciele i mózgu, przez co zmniejsza również poziom tlenu we krwi.
Mózg zużywa około 20% dopływu tlenu do organizmu z krwi. Wszystko, co utrudni ten dopływ, przyczyni się do mniejszych zdolności mózgu do pozbywania się toksycznych białek, powodujących stres oksydacyjny, a co za tym idzie chorobę Alzheimera.
Naukowcy spędzili 50 lat, badając, ile lat życia zyskamy na rzuceniu palenia: 60-latek rzucając palenie, zyska średnio 3, a 30-latek 10. Czy nie sądzicie, że warto?
Dajcie znać, jakie są wasze opinie. Może znacie kogoś, kto był nałogowym palaczem i teraz ma otępienie? Dziękuję, za przeczytanie
Źródła:
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC4098701/https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/8437692/